wtorek, 29 stycznia 2013

Kolejny ulubieniec do kolekcji - Lip tint Bell nr 5

Cześć Dziewczyny!

Podczas ostatnich zakupów w HEBE w moje ręce wpadły kolejne Lip tinty Bell do kolekcji. Aktualnie brakuje mi tylko jednego z nr 1 ale mam nadzieję, że już niedługo i on dołączy do reszty :) Dzisiaj pokażę Wam kolorek o numerze 5, jest to bardzo mocny róż, wręcz jaskrawy w niektórym świetle, który wbrew wcześniejszym obawom wygląda na ustach naprawdę bardzo ładnie i przyjemnie się go nosi. Właściwości ma zupełnie takie same jak jego fioletowy braciszek, o którym pisałam Tutaj, więc nie będę się zbyt rozpisywać :)


Trwałość ma świetną, podobnie jak jego poprzednik, dopiero po około 6 godzinach minimalnie blakł, a wcale go nie oszczędzałam. W czasie kiedy miałam go na ustach jadłam i piłam, ale nawet to nie dało rady intensywnemu kolorowi. Zdarzyło mi się, że kiedy pomalowałam usta tym lip tintem po południu, to jeszcze rano następnego dnia kolor był na nich widoczny :)

A tak prezentuje się na ustach, zależnie od światła i naturalnego koloru naszych ust, ma mniej lub bardziej jaskrawy kolor. Przepraszam za rankę na ustach, ale dopiero zdjęcia ujawniły, że jeszcze się nie zagoiła do końca :)


Za około 11 zł mamy 5,5 g świetnego i trwałego kosmetyku. Lip tinty Bell są moim największym hitem wśród tego typu produktów do ust!

Pozdrawiam
Jedwabna

sobota, 19 stycznia 2013

Trochę luksusu, czyli szminka Estee Lauder

Cześć Dziewczyny!

Jak już na pewno zauważyłyście, rzadko można u mnie znaleźć posty z kosmetykami luksusowymi, jako studentka niezbyt mogę sobie pozwolić na jakieś większe wydatki.Ta szminka trafiła do mnie już jakiś czas jako wygrana i od tej pory stała się moją ulubioną. Mowa o Estee Lauder Pure Color Crystal Lipstick w kolorze Lilac Lover. 


Szminka ma piękne, metalowe, złote opakowanie, widać że jest to kosmetyk z wyższej półki. Pomimo intensywnego używania i noszenia w torebce nie widać na nim żadnych uszczerbków czy rys. Jak widać na zdjęciu nawet naklejka z nazwą i numerem koloru nie ucierpiała. Pomadka jest wzbogacona o  wyciąg z pestek moreli, masło Shea oraz witaminy C i E, które pozostawiają usta miękkie i  gładkie.Nawet nakładając szminkę na usta, które nie do końca są w idealnym stanie nie muszę się martwić o ich wygląd, szminka wszystko robi za mnie - nawilża, wygładza, absolutnie nie podkreśla suchych skórek, wręcz je niweluje, a przy tym daje piękny kolor i blask. Jest to jednak pomadka raczej lżejszego typu, więc nie ma zbyt wielkiej trwałości, jednak u mnie na ustach wytrzymuje spokojnie 2-2,5 godziny.



Nie ma tutaj też mowy o jakimś tandetnym efekcie, pomimo widocznych w sztyfcie szminki drobinek, na ustach ich nie doświadczymy, nie jest to też perła. Pomadka tworzy na ustach ładną i lśniącą powłokę. Kolor nie jest mocno intensywny, ale widoczny, przejrzysty.

Szminkę można kupić w drogeriach Douglas za około 115 zł. Opakowanie ma 3,8 g.

Pomimo wysokiej ceny, już teraz wiem, że odłożę pieniądze i kupię inne kolory, bo naprawdę warto! :)

Pozdrawiam
Jedwabna

środa, 9 stycznia 2013

Naprawdę wyjątkowy? Lakier Max Factor "Fantasy Fire"

Dzisiaj na blogu lakier, który zbiera wiele różnych opinii. Można go kochać albo nienawidzić, a ja jestem w obydwu tych grupach, zależnie na jaki kolor bazowy nałożę tego cudaka. Kiedy zobaczyłam go w buteleczce nie mogłam mu się oprzeć - CUDO! Zresztą świetnie obrazuje to poniższe zdjęcie.


Nie ukrywam, że liczyłam na taki zniewalający efekt na paznokciach, jednak tutaj pomimo czterech ale bardzo szybko schnących, warstw lakier dalej nie ma pełnego krycia i byłam tym bardzo rozczarowana. Mimo to na paznokciach naprawdę mieni się na wiele kolorów jak w buteleczce, ale za chiny nie da się tego uchwycić już na pomalowanych nim paznokciach.


Postanowiłam pomalować nim inny kolor bazowy, tutaj piękna i bardzo ciemna śliwka.


Efekt na tej śliwce możecie zobaczyć na zdjęciu niżej -  mnie zachwycił, ale niestety nie dało się go do końca uchwycić na paznokciach :/ Mieni się na wszystkie kolory, na ostatnim zdjęciu udało mi się uchwycić troszkę zieleni.



Na końcu chciałam Wam pokazać szybkie zdjęcia, gdzie lakierem bazowym jest Catrice - Lucky in lilac, czyli osławiona już "milka". Na zdjęciach zupełnie tego nie widać, gdyż nie są najlepszej jakości,  jednak jest to moim zdaniem najlepszy podkład pod "Fantasy Fire".  Jutro postaram się zrobić dobre jakościowo zdjęcia z tym wyborem kolorystycznym i wrzucić zamiast tych :)


Jeśli chodzi o jego właściwości to w sumie wszystko mi z nim odpowiada. Trzyma się koło 3-4 dni bez uszczerbku, chociaż trzeba wziąć pod uwagę też jakość lakieru bazowego. Nie odpryskuje, jedynie lekko ścierają się końcówki. Przyjemnie i łatwo się nim maluje, a co najważniejsze bardzo szybko schnie. Jego koszt w Super-Pharm to około 17 zł, jednak ja kupiłam go w promocji za 11 :) Ja już kombinuję na jaki następny lakier go wypróbować!

Pozdrawiam
Jedwabna
STRONA GŁÓWNA ____________ O MNIE ____________ ARTYKUŁY ____________ WSPÓŁPRACA ____________ KONTAKT