Podczas ostatnich zakupów w HEBE w moje ręce wpadły kolejne Lip tinty Bell do kolekcji. Aktualnie brakuje mi tylko jednego z nr 1 ale mam nadzieję, że już niedługo i on dołączy do reszty :) Dzisiaj pokażę Wam kolorek o numerze 5, jest to bardzo mocny róż, wręcz jaskrawy w niektórym świetle, który wbrew wcześniejszym obawom wygląda na ustach naprawdę bardzo ładnie i przyjemnie się go nosi. Właściwości ma zupełnie takie same jak jego fioletowy braciszek, o którym pisałam Tutaj, więc nie będę się zbyt rozpisywać :)
Trwałość ma świetną, podobnie jak jego poprzednik, dopiero po około 6 godzinach minimalnie blakł, a wcale go nie oszczędzałam. W czasie kiedy miałam go na ustach jadłam i piłam, ale nawet to nie dało rady intensywnemu kolorowi. Zdarzyło mi się, że kiedy pomalowałam usta tym lip tintem po południu, to jeszcze rano następnego dnia kolor był na nich widoczny :)
A tak prezentuje się na ustach, zależnie od światła i naturalnego koloru naszych ust, ma mniej lub bardziej jaskrawy kolor. Przepraszam za rankę na ustach, ale dopiero zdjęcia ujawniły, że jeszcze się nie zagoiła do końca :)
Za około 11 zł mamy 5,5 g świetnego i trwałego kosmetyku. Lip tinty Bell są moim największym hitem wśród tego typu produktów do ust!
Pozdrawiam
Jedwabna