niedziela, 7 lipca 2013

Depilacja pastą cukrową w domu - mój przepis

Kiedy przychodzi lato i czas na krótkie szorty i spódniczki chcemy, aby nasze ciało, a w szczególności nogi były pozbawione zbędnych włosków i żebyśmy mogły się cieszyć gładką skórą na dłużej. Wychodząc temu na przeciw chciałabym Wam dzisiaj przybliżyć mój sposób na jedną ze skuteczniejszych form depilacji, jaką jest pasta cukrowa. Wiem, że można ją bez problemu kupić w internecie jednak ja robię ją sama. Mam nadzieję, że ten post będzie dla Was przydatny i chętnie wypróbujecie ten sposób :) 

Przepisów na pastę cukrową jest mnóstwo i tak na prawdę każdy jest dobry, najważniejsze żeby wyczuć moment kiedy trzeba przestać ją gotować, ponieważ o ile gotowaną za krótko da się jeszcze wykorzystać, to przypalona niestety leci prosto do kosza. Ja osobiście robię ją ze swojego sprawdzonego przepisu, który zamieszczam poniżej:

PRZEPIS I SPOSÓB PRZYGOTOWANIA
  • 1 szklanka białego cukru
  • 1 łyżka miodu
  • sok z 1/2 cytryny
  • 1/2 szklanki wody
Wszystkie składniki wsypujemy i wlewamy do niewielkiego garnka. Ja używam takiego pokrytego teflonem, ponieważ jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że pasta mi się w nim przypali lub przywrze do niego, ale tak na prawdę każdy jest dobry. Mieszam przez chwilę wszystkie składniki drewnianą łyżką, po czym stawiam garnek na średnim ogniu. Od tego momentu nie zostawiam pasty samej sobie, ale cały czas jej pilnuję i co chwilę mieszam. Podczas gotowania mieszanka troszkę się pieni i tak ma być, jeśli jednak piana będzie zbyt duża to oznaka, że trzeba zmniejszyć ogień. Czas gotowania to około 35 minut, po tym czasie mieszanka powinna mieć ładny, bursztynowy kolor. Kiedy taki osiągniemy wyłączamy gaz i odstawiamy garnek z pastą na około 15 minut, tak aby przestygła. Poniżej macie zdjęcia przedstawiające etapy gotowania i wyglądu pasty na każdym z nich.


Gotową pastę, po ostygnięciu (około 15 minut) przelewam do pojemniczka, który widzicie poniżej. Ja akurat używam plastikowego z pokrywką, jest niewielki, poręczny i wygodny :) Myślę, że taki lub podobny sprawdzi się najlepiej, jednak to od Was zależy w czym najwygodniej będzie Wam pastę przechowywać. Do wydobywania pasty przyda się też jakaś szpatułka, jeśli jednak takiej nie macie to zwykła łyżeczka też sprawdzi się bardzo dobrze. 


Na poniższym zdjęciu bardzo dobrze widać kolor jaki powinna mieć gotowa pasta, po ostatecznym zastygnięciu może ona delikatnie ściemnieć, ale to nic nie zmienia w jej właściwościach. Jak widzicie moja jest jeszcze delikatnie płynna, ponieważ robiłam zdjęcia na bieżąco ją gotując i przelewając do pojemniczka. Ja swoją pastę zazwyczaj robię pod wieczór i następnego dnia jest już idealna do użycia, dzisiejsza będzie dobra późnym wieczorem. Kiedy pasta będzie już twarda to oznacza, że jest gotowa do użycia. Przed tym podgrzej ją delikatnie w kąpieli wodnej lub mikrofali. Następnie nabierz porcję, uformuj ją w kulkę i ugniataj aż troszkę zmieni kolor i stanie się plastyczna. Następnie rozsmaruj na skórze i zerwij. Resztki pasty bardzo łatwo usunąć ciepłą wodą i kosmetykiem do mycia.


 A CO JEŚLI PASTA DALEJ JEST RZADKA?


To bardzo częsty problem, szczególnie wśród os początkujących. Nie martw się, taką pastę można jeszcze wykorzystać. Podgrzej ją i używaj jak ciepłego wosku, nakładając na skórę szpatułką, przyklejając do niej specjalne paski lub kawałek materiału i zrywając -  świetnie sprawdzi się ściereczka lub jeans. Ten sposób jest równie dobry i skuteczny.

WSKAZÓWKI:

  • Nie trzymaj się dokładnie czasu gotowania, zdarza się że jest on różny ze względu na wiele czynników, patrz na kolor to on jest najlepszym wyznacznikiem. 
  • Daj gotowej paście dobrze wystygnąć i zastygnąć zanim jej użyjesz. 
  • Nakładaj pastę w kierunku przeciwnym do wzrostu włosów.
  • Zrywaj ją zdecydowanym ruchem zgodnie z kierunkiem wzrostu włosów – nie pod włos! Dzięki temu włosy zostaną usunięte w całości, razem z cebulkami. 
  • Jedna porcja wosku może być stosowana kilkukrotnie. 

Pastę można stosować do każdej części ciała. Nie przykleja się ona do skóry tak jak wosk, a nimi to bardzo mocno łapie włoski i skutecznie je wyrywa.  

Mam nadzieję, że choć troszkę przybliżyłam Wam ten temat i zachęciłam do jego wypróbowania. W razie jakichkolwiek pytań piszcie maile lub pytajcie w komentarzach, jestem do Waszej dyspozycji.


Pozdrawiam
Jedwabna


53 komentarze :

  1. Dobrą pastę cukrową udało mi się przygotować tylko raz... Każda kolejna próba kończyła się wyrobem gorszej jakości i bardzo się zniechęciłam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo to to na prawdę dobra metoda. A kupowałaś może gotowe pasty później?

      Usuń
  2. pierwsze słyszę, coś nowego! Myślę, że wypróbuję :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj, i najważniejsze patrz na kolor pasty nie na czas, a będzie dobrze :) Koniecznie daj znać jaki efekt :)

      Usuń
  3. Też ją czasami robię, ale zdarza się że zamiast czekać aż wystygnie używam jej po prostu jako wosku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisałam o tym też w poście :) Ale robiłam tak tylko wtedy kiedy nie chciała zastygnąć :) Też bardzo skuteczna :)

      Usuń
  4. JJuż ze 2, 3 lata temu zainteresowałam się depilacją przy pomocy pasty cukrowej i zakupiłam ją na allegro. Niestety, jest to megauperdliwe, klejące i moja pasta stoi nieużywana od tej pory:P Bez porównania z depilatorem czy tradycyjnym woskowaniem:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na początku także miałam taki problem, ale po trochu nabrałam wprawy i teraz już jest z górki :) Dużo zależy też od pasty :)

      Usuń
  5. Świetny pomysł i co ważne - naturalny:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja idę na łatwiznę i stosują gotowce a ostatnio rządzi u mnie depilator :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój depilator to już jest tak stary, że niewiele może haha

      Usuń
  7. ja byłam raz w salonie na takiej paście ale jak mogę zrobić ją sama w domu to warto spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A byłaś zadowolona z usługi w salonie? Ja się nad tym zastanawiałam, a potem sama zaczęłam robić pastę :)

      Usuń
  8. Ja cały czas boję się bólu... :D robiłam kilka razy, ale zanim oderwałam to potrzebowałam kilku minut na zebranie się w sobie... a potem kilku kolejnych na dojście do siebie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jest to bolesne, ale jak dla mnie to o wiele mniej niż depilator czy wosk :)

      Usuń
    2. postanowiłam jednak spróbować i zrobić... jest lato... wypadało by cieszyć się gładkimi nogami i to nie na krótki czas ;(

      Usuń
  9. Wow!!
    Zaskoczyłaś mnie tym postem:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Genialne!! Te składniki zawsze mam w domu więc nie będzie problemu! Niedługo mam 3 dni wolnego, na pewno sprawdzę!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super :) Cieszy mnie tak pozytywny odbiór tego posta :) Daj koniecznie znać jak Ci poszło :*

      Usuń
  11. Muszę koniecznie kiedyś spróbować! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pod wrażeniem! Nawet bym na to nie wpadła :P
      A taki łatwy sposób, może kiedyś spróbuję i zobaczymy co mi z tego wyjdzie!
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. Cieszę się :) Nic trudnego, a jakby coś nie poszło to kawałki ściereczki i jak wosk :)

      Usuń
  12. Dawno temu próbowalam,ale jakoś nie polubiłam tej metody...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja uwielbiam pastę cukrową, zwłaszcza do strefy bikini która jest najdelikatniejsza ale stosuję gotowce

    OdpowiedzUsuń
  14. Zbieram się do zakupu pasty cukrowej.. Ponoć od niej nie wrastają tak bardzo włoski jak przy innych metodach depilacji.

    OdpowiedzUsuń
  15. Czuję się skuszona na wypróbowanie tej metody ;p mam podgrzewacz do wosku, ale jakoś nie mogę się przełamać do stosowania go na bikini, może pastą cukrową będzie łatwiej

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny przepis :) Na dniach wypróbuje na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapraszam na spotkanie blogerek :)
    http://marharitta.blogspot.com/2013/07/spotkanie-blogerek-w-czestochowie.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja już od dłuższego czasu się przymierzam, żeby zrobić pastę.:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jestem za leniwa na taką depilację,dlatego golę się tradycyjnymi maszynkami co 3 dzień :p

    OdpowiedzUsuń
  20. Rewelacyjne efekty po depilacji cukrem:)

    OdpowiedzUsuń
  21. kiedyś próbowałam, ale sam proces tworzenia pasty i właśnie to, że wychodziła mi albo zbyt rzadka albo strasznie lepka- mnie zniechęcił do tej metody.

    OdpowiedzUsuń
  22. jeszcze takich eksperymentów nie prowadziłam u siebie w domu. Hmmm ale myślę, że będę trzymać się Twoich wskazówek i spróbuję zrobić, zobaczymy co mi wyjdzie

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie lubię pasty cukrowej ani wosku, niemiłe doświadczenia z przeszłości... wolę jednak depilator lub zwykłą maszynkę, czasami też kremy.
    Miłego wieczorku

    OdpowiedzUsuń
  24. Robiłam ostatnio własną pastę i wyszła mi właśnie rzadka ale wsadziłam ją do lodówki na 2 chyba i potem jeszcze raz podgrzałam i naprawiła się:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Hmmm pytanie nie w temacie ale BARDZO chciałabym poznać odpowiedz nalegam na jej udzielenie czemu Twój blog ostatnio nawet forma wizualna zaczął do złudzenia przypominać inny dosc popularny ( nie nie jestem autorka tamtego drugiego tak sobie śledzę troszkę tu i tam)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie bardzo wiem dlaczego piszesz, że ostatnio mój blog przypomina inny, ponieważ mój blog nie zmieniał swojego wyglądu już od dobrych kilku miesięcy i dopiero za jakiś czas planuję wprowadzić jego nowy wygląd, nie wzoruję się na nikim, a wprowadzam własne pomysły na zmiany oraz w sumie to nawet nie wiem, który inny blog miałby przypominać :) . W lutym lub marcu przechodziłam na prywatny serwer i wtedy wprowadziłam widoczny wygląd bloga :) Poza dodatkami do zdjęć nic się nie zmieniło.

      Usuń
    2. Rozumiem. Dziękuje za odpowiedz :)

      Usuń
  26. zaskoczyłaś mnie :) nono przydatna informacja :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Musze kiedys sama stworzyć paste cukrową :P

    OdpowiedzUsuń
  28. Wow, fajna sprawa, domowe SPA na zawołanie :)
    Śliczny blog i ciekawe posty - obserwuję :)
    Pozdrawiam i zapraszam do nas,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  29. Czytałam (i oglądałam) dużo na temat pasty cukrowej robionej domowym sposobem i chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Apetyczny przepis, chociaż ja się panicznie boję depilacji...!

    pozdrawiam,
    Ania
    Spinki i Szpilki

    OdpowiedzUsuń
  31. Brzmi ciekawie,dzięki za przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  32. jestem bardzo ciekawa, bo sporo już się o niej naczytałam. może w chwili spokoju spróbuję, twój przepis na pewno mi w tym pomoże :) do depilacji najczęściej używam kremów lub maszynki, ale to było by dużo wygodniejsze.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  33. A ja się obraziłam na tę metodę... Pasta wyszła mi może raz. Próbowałam razem z koleżanką użyć kupnej, ale zamiast odczekać, to znajoma wylała mi taką gorącą pastę i mnie poparzyła. W tym momencie myślę znowu o takiej gotowej (tym razem z dala od znajomej!), ale z drugiej strony może znowu spróbować zrobić?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie Wasze komentarze :*
Bardzo proszę o nie umieszczanie w komentarzu swojego adresu bloga i słów typu "Zapraszam do siebie". Wszelki spam oraz reklama będą natychmiastowo usuwane.
Zaglądam na Wasze blogi i bez tego - zawsze :)

STRONA GŁÓWNA ____________ O MNIE ____________ ARTYKUŁY ____________ WSPÓŁPRACA ____________ KONTAKT