Tego korektora byłam ciekawa odkąd tylko o nim usłyszałam, kiedy zobaczyłam go na blogach chęć jego posiadania była już ogromna, pomimo że czytałam też o jego wadach. Kiedy tylko trafił w moje ręce cieszyłam się jak małe dziecko, które dostaje oczekiwanego cukierka. Widząc odcień 02, czyli Medium byłam pełna obaw, wydawał mi się znacznie za ciemny w stosunku do mojej karnacji. Czy faktycznie tak jest, przekonacie się w dalszej części posta.
Korektor dostajemy w metalowym, ozdobnym opakowaniu, od razu widać tutaj styl Benefitu, ich kosmetyki zawsze mają wyjątkowy wygląd. Kosmetyk przypomina pomadkę, jest w formie wysuwanego, dwukolorowego sztyftu. Wierzchnia warstwa przypomina mi swoją formą wazelinę, która jednak szybko i całkowicie się wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną. W środku mamy pigment odpowiadający za krycie oraz rozpraszanie światła. Korektor zawiera witaminę E oraz ekstrakt z pestek jabłek, które odpowiadają za nawilżenie skóry wokół oka, co czyni doskonale!
Korektor aplikuje mi się bardzo łatwo i przyjemnie, po przejechaniu sztyftem pod okiem, delikatnie wklepuję go opuszkiem palca. Co najdziwniejsze chwilę po aplikacji wydaje się o wiele za ciemny do mojej karnacji, jednak dając mu kolejną chwilę na całkowite wchłonięcie się wygląda już całkiem dobrze, stapiając się ze skórą, co obrazuje ostatnie zdjęcie, podkreślam jednak, że nie nakładam go zbyt wiele. Po nałożeniu na twarz podkładu nie widzę, aby jakkolwiek odcinał się od reszty. Pytałam też o to innych i także nie zauważali różnicy. A jak jest według Was?
Na ostatnim zdjęciu korektor jest już nałożony zarówno pod prawym, jak i lewym okiem, jednak jeszcze nie ma na twarzy podkładu, wydaje mi się że wygląda całkiem dobrze. Zdarzyło mi się kilka razy, że kosmetyk zważył mi się i zrobił efekt pandy pod oczami, jednak odkryłam, że było to spowodowane zbyt szybkim nałożeniem go na pokrytą kremem skórę i mimo przypudrowania robił takie niespodzianki. To były jego minusy, jednak po odkryciu ich powodu, muszę przyznać, że innych nie widzę. Kosmetyk ładnie kryje, nawilża i co najważniejsze utrzymuje się na skórze aż do demakijażu, a ja jestem z niego bardzo zadowolona. Jedyne co lekko przeraża to cena, korektor kosztuje 115 zł za 3,5 g. Mimo to mam w planach jeszcze zaopatrzenie się w odcień 01 Light :) Miałyście z nim styczność? Jakie zrobił na Was wrażenie?
Pozdrawiam
Jedwabna
dlaczego ceny muszą być tak okrutne dla naszych portfeli :(
OdpowiedzUsuńNie wiem niestety i też nad tym ubolewam...
Usuńja przede wszystkim nie rozumiem, po co Ci korektor pod oczy :p
OdpowiedzUsuńprzecież masz tam jaśniutką skórę cudną :D
Wiesz co na zdjęciach akurat nie widać aż tak bardzo cieni, z którymi walczę od wielu miesięcy :/ ... to może oznaczać, że moja walka wreszcie przynosi efekty haha niestety w realu cienie są bardziej widoczne ;/
Usuńopakowanie zachwyca :) mi tez wydaje się, ze wygląda całkiem dobrze :)
OdpowiedzUsuńJesteś kolejną osobą, która tak mówi :) Upewnia mnie to, że jest ok :)
Usuńmatko jakie oczętaa <3
OdpowiedzUsuńi te piegi. no cudne :)
Bardzo dziękuję :)
UsuńDokładnie to samo chciałam napisać! <3
UsuńZawstydzacie mnie! :) Dziękuję :*
Usuńja go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńzamierzam na dniach o nim pisać :)
O to super :) Czekam w takim razie na Twoją opinię :)
Usuńśliczne masz piegi ;D a korektora nie widać ;))
OdpowiedzUsuńOpakowanie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, Benefit ma piękne opakowania ;)
Usuńmiałyśmy :) choć bardzo go lubię to wolę korektor płyny...
OdpowiedzUsuńWiem :) Od razu czytałam Twoją notkę :) U mnie po rozwiązaniu problemu z ważeniem i pandą pod oczami stał się ulubionym :)
UsuńNa blogach ostatnio króluje non stop;)
OdpowiedzUsuńAle mnie jakoś Benefit nie pociąga,moim zdaniem to cacka dla lubiących cieszyć oczy ładnym opakowaniem;)
No i cena,lekko zaporowa...
Fakt, coś w tym jest, ja jednak lubię cieszyć oko ładnym opakowaniem, a tutaj mam dodatkowo bardzo fajny kosmetyk :)
Usuńcena wysoka, ale w wiekszosci kosmetyki Benefit sa bardzo wydajne wiec cos kosztem czegos ;)
OdpowiedzUsuńJa tego korektora nie znam i pewnie nie poznam , bo znlazlam korektor ktory mi robi ładnie :P ale u Ciebie widac delikatna roznice faktycznie :) pewnie na zywo lepiej widac to:)
Tak na żywo widać lepiej, niestety mój wiekowy aparat często nie potrafi już odwzorować wszytskiego tak jak powinien :/ Tak jak ty znalazłam ten, który robi mi ładnie :D Ostatnio kosmetyki Benefit mnie miło zaskakują :)
Usuńnaturalny efekt i jak dla mnie średnie krycie. moje worasy pod oczami są wręcz brązowe
OdpowiedzUsuńWiesz co u mnie na zdjęciach też troszkę inaczej to wyszło :/ na żywo widać lepiej bo też mam widoczne cienie, które aparat sprytnie rozjaśnił :D
UsuńCiekawy ten korektor. Muszę jakiś kupic, ale może znajdę coś tańszego,a równie dobrego ...
OdpowiedzUsuńDużo osób chwali kolektory Inglota :)
Usuńopakowanie jest piękne a jak widać korektor działa. na szczęście mi jeszcze takiego nie potrzeba, bo cena faktycznie powalająca... ;)
OdpowiedzUsuńCena faktycznie powala ale jeśli coś nam służy to czasem warto wydać na taki kosmetyk więcej :)
UsuńWygląda ładnie, opalowanie śliczne, ale jednam mam wrażenie, że za tą cenę, to można kupić kilka dobrych korektorów i jeszcze na lody zostanie ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że można nie mam zamiaru z tym się sprzeczać :) Jednak fajnie mieć w kosmetyczce choć jeden taki kosmetyk :) Szczególnie, jeśli za ładnym opakowaniem idzie też świetna jakość :)
Usuńwłaśnie wydaje mi się, że nie masz po co używać korektora, przynajmniej na tych zdjęciach tego nie widać;)
OdpowiedzUsuńNie widać ale jest niestety, od dawna zmagam się z cieniami pod oczami :( Mój aparat tak mnie kocha, że postanowił mnie upiększyć jak nigdy :D Akurat wtedy kiedy tego nie potrzebowałam :P
Usuńwygląda dość naturalnie. jakoś niespecjalnie go widać, choć ciekawa jestem tego jaśniejszego jakby wyglądał.:)
OdpowiedzUsuńSzkoda mi takiej kasy na korektor...:)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo naturalny :)Podoba mi się :) Super
OdpowiedzUsuńRzadko można trafić na korektor o właściwościach nawilżających. Większość tego typu produktów wysusza delikatną skórę wokół oczu. Masz rację, że propozycja Benefitu nie odcina się od reszty twarzy, gdy damy jej trochę czasu na wchłonięcie:) Z pomocą tego kosmetyku uzyskałaś naturalny efekt:)
OdpowiedzUsuńJa przez długi czas walczyłam z cieniami pod oczami i na całe szczęscie ostatnio zmalały przez co nie stanowią już problemu :)
OdpowiedzUsuńMnie kosmetyki z Benefitu długi czas kusimi, ale po przejechaniu się na jednym nie mam ochoty wydawać na nie tyle kasy. Wyjątkiem są jednak perfumy, te uwielbiam ;)
Tak przy okazji to bardzo Ci zazdroszczę tych piegów, jak byłam młodsza bardzo chciałam być piegowatym rudzielcem ;) Przecudną urodę masz :)
Usuńśliczne masz ochęta!! tego korektora nie znam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBenefit mnie kusi - cena odstrasza... żyję w rozdarciu ;)
OdpowiedzUsuń